WSPIERAMY

EKO
NGO

TELEWIZJA MUZEUM WARMII I MAZUR

SPACER... PO HISTORII

Muzeum WM w Olsztynie
Niegdyś był domem biskupów warmińskich. Dziś jest świadectwem historii regionu sprzed ponad pół wieku. Zwiedzamy Zamek Lidzbarski.

PAWEŁ AMULEWICZ - TELEWIZJA KOPERNIK

Jesteśmy w Wielkim Refektarzu. Dlaczego akurat to miejsce jest tak charakterystyczne dla lidzbarskiego zamku? 

MAŁGORZATA JACKIEWICZ-GARNIEC - KIEROWNIK MUZEUM WARMIŃSKIEGO W LIDZBARKU WARMIŃSKIM

Niewątpliwie od samego początku Wielki Refektarz miał być tym wnętrzem, gdzie splendor zamku, jego funkcja, gospodarze, pokazują się z jak najlepszej strony; zajmuje całe skrzydło wschodnie, został pokryty polichromiami i te sklepienia, rysunek sklepień gwiaździstych nie ma sobie równych w Prusach, było to jedno z większego kunsztu tamtej epoki 01:01 [41 sekund]

 Jak miejsce tutaj mogło wyglądać 500 lat temu?

Biskupi, funkcje zamku polegały na tym, że przyziemie to były funkcje gospodarcze, piętro reprezentacyjne pokazywało, że tu mieszka zarządca diecezji, ten, który pełni funkcję duchowną i świecką, ten najważniejszy w dominium biskupim. 

Jesteśmy w kolejnym pomieszczeniu - kaplicy. Czy w tym miejscu możemy wyobrazić sobie codzienne funkcjonowanie zamku? Jak ono wyglądało?

Myślę, że najbardziej, kaplica w ogóle nie zmieniła funkcji od ukończenia budowy zamku, ona nadal pełni funkcję kaplicy, ten wystrój to rokoko narzucone na gotyckie sklepienia i ściany.  Główny ołtarz poświęcony jest Katarzynie Aleksandryjskiej, bo ona za sprawą biskupa stała się patronką zamku, wszystkie te ołtarze, ambona, organy to jest autentyczne wyposażenie z II połowy XVIII wieku. 

Jakie historie zaskakują odwiedzających to miejsce?

 Takim miejscem niewątpliwie jest to, w którym się znajdujemy, w zamkowej wieży, tutaj jest maleńkie pomieszczenie oratorium biskupa Łukasza Watzenrode. Pod nami są pomieszczenia, jedno z nich nazywane jest komnatą zapomnienia, loszek więzienny. Biskupi nie mogli skazywać na karę śmierci ale mogli skazywać na karę zapomnienia, skazańca spuszczano do lochu i o nim zapominano.

Największy okres rozkwitu tego miejsca to? 

Myślę, że czasy biskupa Ignacego Krasickiego, ostatniego biskupa, który był tutaj aż do rozbiorów, był biskupem, który dobrze zarządzał diecezją, to miejsce promieniowało kulturą, tu był teatr, ogrody, o tym miejscu się mówiło.